Nasz zerówkowy debiut i długo wyczekiwany powrót do 'maluszków', choć chwilowy, był niezwykle fascynujący. Kilkugodzinne rozpoczęcie, pełne nowych (nieznajomych dotąd) buziek, zmiana Pani i oczywiście spotkanie z ulubioną koleżanką. Atrakcja 1 września - autobus! Całkiem nowy biało-niebieski, więcej miejsca... robi szaaaał! Nasza pomarańczowa landrynka poszła w odstawkę, a malusińskie twarze zachwycone (oby uśmiech od ucha do ucha i zapał do pracy trwały do następnych wakacji)! :)
Każde dziecko powinno czuć,
że szkoła pomaga mu stać się lepszym człowiekiem.
Bohaterem. (Philip Zimbardo)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz